niedziela, 3 maja 2020

komin

Właściwie jak rozumiem wszyscy tu piszą o pełnej wentylacji mechanicznej z odzyskiem ciepła, mając m. in. nadzieję że sie kiedyś zwróci (lub negując szanse na zwrot).
Natomaist w niektórych przypadkach wentylacja mechaniczna jest po prostu konieczna, przynajmniej z niektórych pomieszczeń. Na przykład ma to miejsce w domu parterowym bez użytkowego poddasza: w moim domu z niektórych pomieszczeń ciąg jest b. słaby, i stąd mogłoby to prowadzić do zawilgocenia całego domu. W związku z tym zrobiłem taką wentylację mechaniczną (w 2 łazienkach i qchni): w suficie wentylator, uruchamiany wilgocią, od niego przez strych rura flex, ocieplona wełną, rura ta jest dołączona do systemowej dachówki-kominka wentylacyjnego (Braas) - tzn. w każdym z tych 3 pomieszczeń jest taki sam oddzielny system. Jak na razie działa to dobrze (wilgotność w domu w zimie jest 37-42%), jak na dziś kratki wentylatorów są juz nieco brudne: działa toto wszystko od końca czerwca 2004. Jak mi się wydaje jedyną możliwością jest wymiana rur flex za jakie parę lat,  klimatyzacja Ursynów wcześniej nie zamierzam do nich zaglądać, no, chyba że zacznie z nich kapać (przez wentylatorek) jakies-coś niefajnego
Rozwiązanie nie daje żadnych oszczędności energii, natomiast jest niedrogie, proste i zapewnia w moim przekonaniu wystarczająco efektywną wentylację. Oczywiście w kilku pomieszczeniach mam też went. grawitacyjną - tam gdzie byłem ją w stanie podłączyć do jedynego komina, jaki mam
Uważam jakąś wersję went. mechanicznej w domu parterowym za konieczną (no, chyba że w parterowym domu wybudujemy wysokie kominy, co jest drogie i mało estetyczne): w niektóre mroźne dni tej zimy miałem odwrócony ciąg z kratek wentylacyjnych, gdy wentylatory nie pracowały.Racja, ja poszedłem jeszcze dalej i w ogóle nie zbudowałem komina, tylko centralny wentylator kanałowy i wyciągi z pomieszczeń "brudnych". Inwestycyjnie wyszło mi taniej niż budowa kominów, a efektywność wentylacji jest bardzo wysoka.
Aha a co do oszczędności energii to oczywiście nie ma odzysku ciepła, jest natomiast łatwa kontrola czasu działania i np. za pomocą zegara można zaprogramować, że jak nikogo nie ma w domu albo w nocy wentylator nie pracuje lub pracuje z minimalną mocą, jest to spora oszczędność bo pracuje wtedy gdy trzeba.
Dodatkowo za pomocą regulatora obrotów można okresowo zwiększyć skuteczność wentylacji gdy mamy w domu np. tańce i hulanki  
Wracając do czyszczenie kanałów, to za kilka lat jak będzie trzeba to bez trudu wymienię flexy na nowe, co będzie prostsze, skuteczniejsze i tańsze niż czyszczenie tradycyjnego komina.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz