poniedziałek, 9 października 2017

tygodnie

Pomocnik i w dwa tygodnie stan zero. Kolejne 2 tygodnie i spokojnie ściany ma postawione. Do tego strop prefabrykowany i ścianki kolankowe gotowe. Tylko dobra organizacja i 10-12 godzin non stop. Poza tym kierbud na zawołanie musi być. I żadnego kopania ręcznego.W 6 tygodni to fundamenty zrobisz, tylko nie zdążysz pomalować i zasypać, ale to już ktoś moze za ciebie zrobic i przypilnowac. Po roku robisz kanalize i chudziaka i masz 5 tygodni na sciany nosne parteru i strop. Da się, bo strop niewielki, ale mozelepiej uzyc zaprawy z puszki i zrobic terrive. Bez balkonów tez będzie znacznie łatwiej. Trzeci rok to ściany szczytowe i kolankowe, wieniec, kominy i zostanie czasu na sciany dzialowe na parterze. Kominy zrob systemowe. Potem wchodzą ekipy od dachu, okien i piankowania skosów, wstawiasz tymczasowe drzwi (ale takie w miarę szczelne) i mozesz pracowac rowniez w zimie. Więźby i tak nie chce sam robic wiec może nadzorować z daleka. Deskowanie i papę tez bym zlecił bo to dużo czasu zajmuje. Koleś ma 26 lat. Da rade po 12 h dygać.Mam braci oraz ojca który napewno nie odmówi mi pomocy. Ojciec który nie umie usiedzieć na tyłku to bardzo dobry pomocnik. Jeśli to nie wystarczy to wezmę kogoś do pomocy. Teściu też powiedział że pomoże (pracował na budowach). Żona też deklaruje pomoc. Zrobimy tak żeby było dobrze. Niech by to potrwało 8 lat W dobrego pomocnika niestety trzeba zainwestować.Nie chodzi tutaj o optymizm czy pesymizm - opisałem mu tylko jak to czasowo wygląda w mojej technologi. Nie zniechecam go do budowy tylko czepiam się przymiotnika "samorobnie". Można miec pomocnika to się klimatyzacja zrobi 2 razy szybciej, albo wiekszość robić ekipami to będzie jeszcze szybciej. To wszystko będzie ladnie wygladać do SSZ. Powiedzmy sobie szczerze jak ktoś zaczyna klaść instalacje elektryczne to nie po to aby skończyć budowe za 10 lat.... - pomijam aspekt technologiczny, typu wilgoć, mróz. Powiem jak jest (jak MAX Kolonko) - Samorobnie budować dom 6 tygodni w roku to mozna tylko w planach... To znowu moja opinia - jak bym budował się już 5 lat i ciągle myslal o budowie to bym sie wkur... i wziął kredyt wziął ekipy i zakonczył tą inwestycje w kilka miesięcy...

rok

Nie wiem jakie zycie prowadzisz ale bedąc zagranicą i przyjeżdżając na 6 tygodni do Polski bedziesz pracował na budowie to brzmi conajmniej dziwnie. Teź tutaj na forum pojawił sie "samorób" który sam chciał budować "pałac" zaczynajac od wymurowania 3 Tirów bloczków. Zadziw wszystkich - dasz rade - tylko się nie przejmujPrzy doborze odpowiednich technologii dasz rade. 6 tygodni ciaglej pracy to calkiem sporo. Jakbys sie szarpnal na prefabrykowane sciany to i w jednym urlopie bys zdazyl i dach i sciany postawic. Z reszta u nas teraz takie zimy ze i w zimie cos porobisz Porównując moją bryłe i moją technologię jakby to wygladało 6 tygodni rocznie. 1 rok - stan zerowy czyli fundamenty bloczki, kanaliza, uziemienie, pospólka i chudziak. Pewnie by zostało tobie troche czasu 2 rok - parter + strop - i tutaj musisz sie spieszyć 3 rok - ścianki kolankowe, wylane wieńce, więźba (samorobnie) i OSB + papa (samorobnie) 4 rok - ścianki działowe - u mnie to trwało długo..., nie wiem czy zdążysz zrobić coś jeszcze, zaczynanie elektryki ? - bez okien i zostawienie na następny rok ? 5 rok - wstawienie okien, drzwi zewntrznych, alarm, elektryka + reszta sieci, tynkowanie - jeżeli samorobnie to nie skończysz ( jeżeli mało śpisz to 4,5 rok możesz zrobić w jednym roku z zastrzeżeniem że okna i drzwi wstawia ekipa i tynkowanie robi ekipa pod twoja nieobecność - tutaj musisz zrobić cuda w logistyce) 6 rok - kanaliza woda, ocieplenie podłóg - jeżeli to ma być dobrze zrobione to troche trwa, ogrzewanie podłogowe, wylanie posadzek 7 rok - kończysz WM, stelaż gk, ocieplasz poddasze, zakładasz płyty gk szpachlujesz, montujesz rolety, podłaczasz rolety sprawdzasz je, chodzisz myslisz, kombinujes, uczysz się, poprawiasz, robisz małe duperele które tobie wręcz pożeraja czas 8 rok - robisz to co w 7 roku (jeżeli masz tynki gipsowe i je nie będziesz szpachlowal to masz szansę miec rok bonusu) 9 rok - ocieplasz elewacje i kończysz gruntem, zakładasz parapety zewnetrzne 10 rok - robisz pokrycie dachu (samorobnie) - (możesz zlecić to rok bonusu) 11 rok - siejesz trawę, sadzisz tuje i jeszcze robisz trochę drobnych dupereli typu - wylewasz schody na taras, robisz taras, zadaszenie tarasu, stawiasz płot itp 12 rok - wreszcie wstawiasz parapety wewnętrzne robisz poprawki - szpachlowanie, malujesz wszystko na biało i zabierasz się za płytki 13 rok - kładziesz dalej płytki i myslisz kombinujesz jak to wszystko urządzic (możesz zastapić panelami to masz rok bonusu) 14 rok - malujesz na kolor wstawiasz drzwi wewnetrzne , wstawiasz WC prysznic, jakies zawory uruchamiasz instalacje wodną, zakładasz osprzet, sprawdzasz usługi wuko Warszawa zy wszystko działa i cieszysz sie nowym mieszkaniem z gołymi ścianami 15 rok - zapełniasz te gołe ściany i jeszcze z nudów kładziesz tynk na elewacje - masz już 40 lat Oczywiscie ty na te 6 tygodni przyjeżdzasz na budowę a nie spotkać się z rodzinę, nie chodzisz na browara ze znajomymi, czy w żadnym wypadku nie jedziesz wypocząć na 2 tygodniowych wakacjach. Takze zapomnij o jakiś dzieciach bo możesz mieć przestoje...

niedziela, 22 stycznia 2017

studnia

studnia ma gromadzić małą ale zawsze ilość wody w drenach jak zakorkujesz to dostaniesz tylko to co napływa i może się okazać że jest za mało osobiście mam studnie na górce wykopana 5 dren jedna nad gruntem wody w czasie suszy około 50 cm i nigdy nie braknie jak mokro to nawet 1.5 co do poziomu lustra wody w studni głębinowej. W zeszłym roku wierciłem na działce studnię. 15 m głębokości, rura 125 mm. Po wykonaniu studni, Panowie sprawdzili poziom lustra wody. Wyszło, że jest to 7 m. Po ok. 2 m-cach nie używania studni, sam sprawdziłem poziom i okazało się, że jest ok. 30 cm poniżej powierzchni gruntu. Od razu zadzwoniłem do człowieka, który wiercił studnie i uzyskałem informację, że za poziom lustra wody odpowiada ciśnienie w gruncie. Czy ktoś z Was spotkał się z takim twierdzeniem lub z taką sytuacją? Czyli rozumiem że wpuszczali rury docelowe, gdy dowiercili sie do wody i im sie rozerwały. Jeszcze jakbyś napisał jaka średnica i w jaki sposób były ze sobą łączone. Mimo wszystko co by nie było wina wykonawcy. Można takie rury złapać ale nie wypompowanie wody po zalaniu Warszawa będe nikogo pouczał Jak firma wierci studnie to pewnie też wie jak to zrobić ale widocznie sie nie da ich złapać. jeszcze jest mały problem bo wyczytałem ze studnia powyzej 30 m ma mieć pozwolenie myślę ze firma wykonująca takie usłgi powinna się nie zgodzić jak nie ma pozwolenia to kto jest winien jak w sądzie jestem człowiekiem ugodowym Nie pozwól tej dziury tak zostawić Tam gdzie jest warstwa wodonośna powinni zasypać obsybką i zrobić korek bentonitowy. Spora głębokość lepiej żeby nie przedostawała sie woda gruntowa! Lepiej dla wszystkich Będę wdzięczny za podpowiedź, ponieważ docelowo ta studnia ma zasilać dom, więc nie chciałbym aby okazało się, że mam w niej wody gruntowe. A jeśli jest taka możliwość to czy ktoś zna sposób jak sprawdzić czy faktycznie jest gdzieś jakaś nieszczelność.studnia wywiercona na 94 metry założyli rury i klops rury się urwały i zostały w środku wody brak rur nie mogą wydostać kto i jaką cene ma zapłacić za coś czego niema prosze o rady i nie zastosowałem pompy do studni tylko smok hydroforu Sprawdzenie pewno jest możliwe, ale jak tanio to zrobić to nie wiem. Czy 15 m. to studnia głębinowa też nie wiem. W domu rodzinnym jest studnia kręgowa na 28 m. /kopana/ i w niej utrzymywał się dość stały poziom wody ok.1,5 m. W tym konkretnym przypadku należałoby znać poszczególne warstwy gruntu podczas wiercenia. Jeśli wszystkie napotkane warstwy były przepuszczalne, to nie dziwi tak zmienny poziom wody, zakładając że rura jest szczelna.Firmę, która wierciła u mnie ( za dwiema górami na południe od Twojej studni) poleciłem sąsiadom. Wywiercili na 30m wody nie znaleźli, pieniędzy nie wzięli, wywiercili drugą, woda jest i tylko za to wzięli zapłatę. Myślę, że nie powinieneś płacić ani grosza, tym bardziej, że jest to błąd w sztuce wykonawcy, a jeśli chcą zapłaty -sąd. Jak będziesz chciał mogę dać namiary na moich studniarzy. Spotkałem się ze studniarzami, którzy w umowie zastrzegali sobie krycie jakiejś części kosztów wiercenia studni przez inwestora mimo, że wody nie było, ale tu mowy o czymś takim być nie powinno.